Nastał czas szkoły. Codziennie, przed lekcjami, spotykasz się ze swoim przyjacielem Edmundem. Niestety chodzi do innej szkoły, więc nie macie czasu na więcej rozmów. - Jak u ciebie ? - pyta się. - W porządku - wtulasz się w jego miękką sofę - A u ciebie ? Słyszałam, że teraz was mocno cisną w liceum. - Tak, ale daję radę. - Jaka ci średnia wychodzi ? - 5.23 - To super ! A mi 4.99. - Ej, to też dobrze ! - Wiem, ale mama powiedziała, że jak będę mieć ponad 5, to dostanę nowego laptopa. No cóż, muszę się nacieszyć bezprzewodowymi słuchawkami... - Moim zdaniem, za bardzo wybrzydzasz. Niektórzy nie mają pieniędzy nawet na takie rzeczy. - Bez przesady ! Trzeba od siebie wymagać ! - To nie o to tu chodzi... - Ja wiem, co mówię. Wiesz, nie mam ochoty z tobą się kłócić, wychodzę. - Ale... Chciał coś powiedzieć, lecz ty wymknąłeś / ęłaś się z mieszkania, szybciej, niż podejrzewał.
Przychodzisz do szkoły na styk. Kiedy chcesz usiąść w swojej ławce, zauważasz, że siedząca przed tobą Miłka ma podekscytowaną minę. - Ej, Mi, co się dzieje ? - pytasz się. - Nowa osoba ma do nas dołączyć. Podobno ktoś z ciepłych krajów ! - Co ? - No nie słyszałeś / aś ? To przecież hit ostatniego tygodnia ! - No, może nie... - Ech, nieważne... Szykuj się na kogoś nowego !
- Witajcie uczniowie ! - nauczycielka jest również w dobrym nastroju - Mam zaszczyt wam przedstawić Jowitę - wskazała na ciemnoskórą dziewczynę - Urodziła się w Egipcie, ale po 2 miesiącach przeprowadziła się do Polski. Może opowiesz coś o sobie ? - Jestem Jowita. Mam 17 lat, pochodzę z Egiptu. Moja mama jest architektem, a tata budowlańcem. Lubię gotować, sprzątać i rysować. Mam psa Kimono i kotkę Fuksję. - Super, dziękujemy ci. Może sobie usiądziesz... O tam ! - wskazała miejsce przed Miłką. - No dobrze - odparła.
Po skończonych lekcjach, pani pozwala zostać nam w sali. Wtedy zaczyna się istna zabawa. - Hej, dacie odpisać fizykę ? - krzyczy Miłka. - Czekaj, już ! - podbiega do niej Konrad. - Hej, [ twoje imię ] , mam do ciebie sprawę ! - podchodzi Damian, klasowy chuligan. - Nie boję się ciebie, nie dam ci kasy. - Nie o to chodzi ! Mam sprawunek... Może by tak... Pokazać temu... czemuś, gdzie jest jej miejsce ? - Co chcesz przez to powiedzieć ? - Skopiemy jej tyłek.
Widzisz makabryczną scenę. Damian i jego koledzy dokuczają Jowicie. Ta o mało się nie rozpłakała, kiedy podarli jej zdjęcie w portfelu. Nagle coś cię bierze i wkraczasz do akcji. - E, zostawcie ją ! - O, znalazł / a się obrońca / czyni ! - Tak. Nie pozwolę na to, żebyście robili jej krzywdę. - Co ? My tylko... - Wiem, co robicie. Macie jej oddać wszystko, bo pójdę do wychowawczyni ! - No ok... Oddają wszystko. Nagle słyszysz nieśmiały szept : - Dzięki...
Po lekcjach Jowita wyciąga cię na kawę. Niechętnie się zgadzasz. Rozmawiając z nią, nie czujesz się źle, ale masz mieszane uczucia. - Hej, możemy już kończyć ? Ja... źle się czuję... - kłamiesz. - No dobrze. Ale najpierw prezent. Daje ci małą bransoletkę z napisem NICE. - Dzięki...