Budzisz się w małym pomieszczeniu. Obok widzisz pewnego chłopaka. Nie masz pojęcia co się stało. Ale powoli podchodzisz do chłopaka, a ten gwałtownie się obudził i wyjął nóż.
Zaczynasz śpiewać z Vincentem. Trwało to około 2 minuty. Potem Vincent odłożył nóż. I jego psychopatyczny uśmiech znikł. Zarumienił się i na chwilę się odsunął...
Wtulasz się zarumieniona i się lekko uśmiechasz. Vincent widząc to przysunął ciebie bliżej siebie. Oboje się zarumieniliście :D ale Vincent biegnie dalej
Nagle obudziłaś się w swoim pokoju. Z myślą że to tylko sen, podchodzisz do torebki i bierzesz telefon. Nagle z torebki coś ci wypada. Jakaś karteczka. Na niej fioletowym długopisem piszę numer telefonu Vincenta