Trzymasz rannego za rękę, rozmawiasz z nim i wypytujesz o bliskich. Chcesz, by poczuł się komfortowo i bezpiecznie.
Sugerujesz powrót z rannym do ostatniego miejsca, gdzie nocowaliście. Kiedy nabierze sił, wyruszycie dalej.
Opatrujesz rannego i deklarujesz, że z nim zostaniesz - reszta grupy poszuka bezpiecznego schronienia i przyśle po Was.
Wręczasz jej znaleziony na poboczu kwiatek i mówisz, że wciąż są piękne rzeczy, dla których warto żyć.
pixabay.com Planujecie zamieszkać w nowym miejscu. Ktoś sugeruje, że potrzebna jest też nowa nazwa. Jaka będzie Twoja propozycja?