Nastała 2 przerwa. Siadasz i jesz swoje drugie śniadanie, czyli owoce. Nagle widzisz, jak cichy i nieśmiały chłopak z twojej klasy, Damian, patrzy się ukradkiem na twoje pożywienie.
Po lekcjach wybierasz się do domu. Kiedy jesteś na miejscu, pod twoim blokiem stoi Damian ! Jesteś wściekły / a i zarazem ciekawy / a. Czego on tu jeszcze szuka ? - Damian ? - Ech, cześć... Chciałem się spytać... Mogę u ciebie trochę pobyć ? - Ale po co ? - U mnie... No nie za bardzo się da...
Nawet, jeśli wypłoszyłeś / aś Damiana, to on stał pod twoim domem, więc postanowiłeś / aś go wpuścić. Siedząc razem w salonie, zauważasz, że Damian zawsze nosił obszerne ubrania i miał zranioną minę. Nie wiesz, czym to jest spowodowane. - Dlaczego nosisz zawsze takie... dziwne ubrania ? - pytasz się. - Na inne mnie nie stać. - Kolego, można tanim kosztem wybrać coś super ! - Ta... To mówi mi osoba, która ma pieniędzy bez liku.... - Nieprawda ! I mam jeszcze jedno pytanie... Dlaczego nigdy się nie uśmiechasz ? - Bo nie mam po co.
Kiedy Damian wraca do domu, masz mętlik w głowie. Co jest z tym chłopakiem nie tak ? Przecież jego rodzice są urzędnikami, muszą mieć choć trochę kasy ! Z rozmyślań "wyrywa" cię brat : - Hej, a tobie co ? - A nic... - Wątpię. Gadaj. - Ech, niech ci będzie. Dzisiaj był u mnie ten Damian. On jest jakiś dziwny... - Damian Julian ? Weź, nie zadawaj się z nim ! - Dlaczego ? O co chodzi ? - No więc... On ma problemy w domu. Nie mieszaj się w to. - Jakie problemy ? - Nie wiem dokładnie. - Aha...
Następnego dnia, po godz. 17.00, spacerujesz po mieście. Zastanawiasz się nad swoim życiem. Nagle widzisz bardzo ciemne chmury... Zaczyna grzmieć... Po 7 minutach rozpadało się na dobre. Na szczęście byłeś / aś obok domu Damiana, więc tam pukasz. Kiedy otwiera ci drzwi, zauważasz, że ma śliwę pod okiem... - Co ci się stało ? - Wpadłem na drzwi. A co ty tu robisz ? - Burza jest, a najbliżej mam ciebie. - No dobra, wchodź.
Gadacie przy ciasteczkach i herbacie. Damian w sumie wydaje się miły, ale nie zmienia faktu to, że nie jest z tobą szczery... Nagle słyszymy, jak ktoś otwiera drzwi... - Idź na górę, nie mogą cię zauważyć. - Dlaczego ? - No idź ! Za późno. Rodzice was dostrzegli... Zaczyna się draka...