Wracasz ze szkoły, jest piękny słoneczny dzień. Jako, że ukończyłeś / aś lekcje o 12.20, masz wiele czasu dla siebie. Wracając do domu, napotykasz jakąś dziewczynę w skromnych ubraniach, chodzącą po trawie. Wygląda na smutną. Kiedy przechodzisz obok niej, pyta : - Masz 1 zł ?
Nie ważne, co wybrałeś / aś, dziewczyna nie odstępuje Ciebie na krok. Ciągle za tobą chodzi, ale kiedy chciałeś / aś wejść do spożywczego, zatrzymała się. - Co, w sklepie się z takim badziewnym ubraniem nie pokażesz, co ? - drwisz. - Nie mam pieniędzy na ubrania. Jestem bezdomna.
Wracasz do parku, odrobić lekcje. Bezdomna poszła za tobą. Chciałaś / eś coś powiedzieć, ale nie miałaś / eś już na to siły. Kiedy usiadłyście / edliście na trawie i wyjęłaś / ąłeś swoje podręczniki, ta zaczęła mówić : - Moi rodzice zmarli jak miałam 17 lat - zaczęła - Trafiłam do sierocińca, potem musiałam z niego wyjść i... Zostałam bezdomna, po rodzicach nic nie zostało, mój starszy brat Janusz wszystko sprzedał i uciekł do Brazylii.
Większość czasu spędziłyście / liście razem na zakupach i rozmowach. Postanowiłaś / eś kupić jej coś do przebrania się. Kiedy weszliście do sklepu, zauważyłeś / aś tylko 3 rzeczy, które będą dobre.
pixabay.com ( Pod spodem są czarne legginsy ) To, ( 100 zł ) , nie będę na nią wydawać wszystkich oszczędności !
pixabay.com To ( 150 zł ) , niech chociaż przed znajomymi, jak by nas zauwazyli, to żeby wyglądała tak jak ja lubię...
Po ubraniach i obiedzie, poszliście / łyście do twojego domu. Masz jeden pokój gościnny, który dzisiaj miał być przez ekipę remontową stylizowany. Kiedy przychodzą, nadzorujesz pracami. Są 3 projekty pokoju do wyboru, a w nim ma przenocować ta dziewczyna...
Kiedy urządzili jej pokój, rozmawialiście / łyście... - A właściwie jak masz na imię ? - Klementyna Taborska - odpowiedziała. - A ja [ twoje imię i nazwisko ] , miło mi. - Czy twoi rodzice nie będą źli ? - Spoko, wyjechali na kilka dni, dopiero pojutrze wracają. - Ach, ok. Rozmawiacie jeszcze przez kilka godzin... Następnego dnia, Klementyna wraca na swoje terytorium... Masz żal, że nie możesz nic z nią zrobić... Idziesz do domu, nie żegnając się...