Tajemnica wiatru...

1 / 7

Czujesz jego oddech na swoim karku... Ech, znów on ! Od roku męczy cię ciągłymi pogróżkami za śmierć brata ! Przecież to nie twoja wina ! Opiekowałeś / aś się tylko nim, nie twoja wina, że uciekł ci z widoku i wpadł na ulicę. Miał tylko 5 lat...
- Daj mi spokój - szepczesz.
- Nigdy. Musisz zapłacić za swoje czyny.
Wstajesz, masz w oczach obawę, strach, niepewność... Kiedy chce coś ci zrobić, jakaś niewidzialna siła odpycha go na podłogę.
Bierzesz torbę i uciekasz. Nie możesz dłużej znieść jego natręctwa. Chcesz odpocząć.
Docierasz do lasu. Na szczęście masz w miarę wygodne ubrania. Siadasz na pieńku i rozmyślasz.
- "Co to mogło być ?" "Na pewno nie magia, przecież jej nie ma !"
Nagle czujesz ból... Upadasz na ziemię...

Trafię do szpitala ?

Obudzę się za kilka minut ?

Czekam na najgorsze...