Na pewno dobrze pamiętacie serię książek o przygodach Mikołajka, francuskiego autora - René Goscinnego.
Ananiasz był prymusem, nawet na przerwach powtarzał lekcje. Nie był lubiany w klasie, bo był przemądrzały, często skarżył i był przewrażliwiony na swoim punkcie. Mikołajek narzekał, że ze względu na fakt, że Ananiasz nosił okulary, koledzy rzadko mogli dawać mu "fangę w nos". Dalej
pixabay.com W "Akademii Pana Kleksa" Jana Brzechwy uczniowie mieli bardzo ciekawe zajęcia w szkole. Jak nazywały się zajęcia wykorzystujące atrament?
W książce kleksografia opisywana jest jako nauka wymyślona przez pana Kleksa, by nauczyć dzieci obchodzenia się z atramentem. Kleksografia polegała na tym, że na papierze robiono kilka kleksów i składano go na pół. Rozmazane na papierze kleksy przybierały kształty rozmaitych figur, zwierząt i postaci - powstawały do nich ciekawe historyjki wymyślane przez pana Kleksa. Dalej
Gdy bohaterowie przy użyciu tego samego zaklęcia latali również w kufrze czy na pniu drzewa - należało tylko wstawić odpowiednią nazwę przedmiotu latającego, np. miotły, kufra czy pnia drzewa. Dalej
pixabay.com Dlaczego Ania Shirley rozbiła podczas lekcji tabliczkę na głowie Gilberta w książce "Ania z Zielonego Wzgórza" L. M. Montgomery?
Bo Gilbert, starając się zwrócić na siebie uwagę Ani, pociągnął ją za rudy warkocz i nazwał ją "marchewką".
Tak silna reakcja Ani wynikała z powodu jej kompleksów związanych z posiadaniem rudych włosów. Egzaltowana Ania mawiała, że dlatego nigdy nie będzie zupełnie szczęśliwa. Wyobrażała sobie, że ma kruczoczarne włosy, delikatną cerę koloru płatków róży i fiołkowe oczy, błyszczące jak gwiazdy- co było dla niej ideałem kobiecej urody. Szczęśliwie z upływem lat pogodziła się z kolorem swoich włosów i oryginalną urodą. Dalej
Harry Potter, bohater książek J. K. Rowling, uczył się w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Młodzi adepci magii poznawali tam między innymi wiele przydatnych zaklęć.
Powyższe zaklęcie należało do rodzaju zaklęć standardowych. Były również m. in. zaklęcia zamrażające ("immobulus"), naprawiające ("reparo"), przywołujące ("accio"), maskujące ("zaklęcie kameleona"), czy niewybaczalne, powodujące uwięzienie w Azkabanie (np. "imperius"- przejmujące władzę nad umysłem osoby). Liczne zaklęcia i uroki chroniły również Hogwart, uniemożliwiając mugolom (osobom niemagicznym) zobaczenie go jako szkoły. Widoczne dla nich były tylko tylko ruiny i ostrzeżenia o niebezpieczeństwie. Dalej
pixabay.com W książce "Tajemnica szkoły" Martina Widmarka, w miasteczku Valleby pojawiły się fałszywe banknoty. Jakie fakty ujawniło śledztwo małych detektywów?
Mali detektywi ustalili też, że fałszywe banknoty nie miały znaku wodnego. W ujawnieniu sprawcy pomogły badania daktyloskopijne- porównujące linie papilarne. Dalej
pixabay.com W książce "Szatan z siódmej klasy" Kornela Makuszyńskiego, profesor Gąsowski miał swoją metodę odpytywania uczniów. Na czym polegała ta metoda?
Profesor pytał pierwszego, dziesiątego i dwudziestego ucznia w dzienniku. Następnie drugiego... i tak dalej.
Adam Cisowski, nazywany "szatanem z siódmej klasy", ze względu na swój niesamowity spryt i spostrzegawczość, szybko rozszyfrował metodę profesora. Dzięki sprytowi Adasia każdy z uczniów był doskonale przygotowany do odpowiedzi. Aż do czasu "fatalnej" pomyłki, gdy profesor przez roztargnienie rozpoczął wybieranie uczniów od innej karty dziennika i trafił na nieprzygotowane tego dnia osoby. Dalej
pixabay.com Jaki żart primaaprilisowy zrobili uczniowie swojej pani w książce "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren?
Kiedy dzieci przyszły do szkoły, ich nauczycielka smacznie spała w swoim pokoiku nad szkołą. Usłyszawszy dzieci była przekonana, że zaspała - szybko więc zbiegła na lekcje. Dopiero gdy za godzinę usłyszała swój dzwoniący budzik, zrozumiała, że dzieci zrobiły jej psikusa- choć na zegarze szkolnym była godzina 9, w rzeczywistości była dopiero godzina 7. Wtedy ona również spłatała dzieciom psikusa- zrobiła dodatkową lekcję, ale bardzo miłą- podczas której czytała dzieciom opowiadania. Dalej