"O majątek mniej dbała, chociaż i pod tym względem, pomimo rzetelnego oderwania się od materialnych spraw świata i bardzo małego rozumienia majątkowych interesów, czuła, że upadające Osowce potrzebowały wzmocnienia i podpór." O kim mowa?
"Justysia jest krewną męża mego, córką jego ciotecznej siostry. Ojciec jej, pan Orzelski, przez nieszczęśliwe zdarzenia utracił swój majątek, a wkrótce potem owdowiał. Od tego czasu oboje u nas mieszkają. " Ile lat miała Justyna przybywając do Korczyna?
"Wszyscy po kimś albo po czymś płaczą, zbiedzeni, skłopotani, przelęknieni… Stąd płynie melancholia, qui me monte à la gorge i dławi mię jak globus histericus tę biedną panią... " Do czyjej dolegliwości odnoszą się słowa Zygmunta Korczyńskiego?
"... towarzyszka moja, niegdyś nauczycielka mojej córki, gdy była ona malutka… " O kim mówi Emilia Korczyńska?
"Poszli tedy do nich ludzie z różnych dalszych osad dowiedzieć się, jakże tam czyniły się takie cuda. A jak raz przyszli, to już na długo przy nich ostawali, przypatrując się różnym niewiadomym do tego czasu dziełom i przemysłom. Niektórzy prosili się, aby ze wszystkim już ostać przy nich dla wspólności i pomocy, ale Jan i Cecylia wprędce rodzonych doczekali się pomocników". Ile dzieci mieli założyciele rodu?
"Justyna wpatrywała się w stary grobowiec i w pamięci jej uparcie powtarzać się zaczęła strofa pieśni, którą niedawno uniesiona wspomnieniem wydeklamowała przed nią Marta: A gdy kto przyjdzie albo przyjedzie Pomyśli sobie: Złączona para, złączona para Leży w tym grobie!" Czyja to mogiła?
Ignacy Orzelski uwielbia kuchnię korczyńską i rozwija muzyczną pasję. Na jakim instrumencie gra ojciec Justyny?
„Ot, ślicznego konkurenta Marteczka sobie zdobyła! Darzeccy wyśmiewali, ten błazen Kirło kpił, nawet pani Andrzejowa uśmiechała się na samo wspomnienie, że ja bym mogła wyjść za takiego człowieka, co własnymi rękami orze." O kim mówi Marta Korczyńska?
"... przed ganek zajechała czterokonna bryczka, z której razem prawie wyskoczyło dwoje młodziutkich ludzi: wysmukły, złotowłosy chłopak i niedorosła, zgrabna panienka". Jak mają na imię dzieci Korczyńskich, które przyjechały na wakacje?
"Był to na poczcie w miasteczku otrzymany list od prawnika, któremu prowadzenie procesu z Bohatyrowiczami powierzył i który uwiadamiał go, że strona przeciwna w podaniu skargi do instancji wyższej terminu uchybiła, że zatem wygrana pozostaje przy nim wraz z przyznaną mu przez pierwszą instancję sumą, koszta procesu wynagrodzić mu mającą." Jaką kwotę w sporze sądowym wygrał Benedykt z Bohatyrowiczami?
"— Nie żartujesz, Justysiu? Serio mówisz? Zaręczyłaś się naprawdę z jakimś Bohatyrowiczem? (...) Wczoraj mu go oddałam. Serce, ręka i przyszłość moja do niego należą." Co dała Justyna Jankowi?