Deszcze niespokojne potargały sad, a my na tej wojnie ładnych parę lat. Do domu wrócimy, w piecu napalimy, nakarmimy psa. Przed nocą zdążymy, tylko zwyciężymy, bo to ważna gra!
Jak Pory roku Vivaldiego Zmienia się światło w twoich oczach Powiedz mi życie coś miłego Nie pędź tak, proszę, daj odpocząć Życie, życie jest nowelą, której nigdy nie masz dosyć Wczoraj biały, biały welon Jutro białe, białe włosy
Na karuzeli życia pokręcisz się, byleby tylko nie za wcześnie spaść. I chociaż czas pogania, śmiej się z tego drania, Ciebie na wiele jeszcze stać Bo tak mówiąc szczerze, w życiu jak w pokerze jest zasada: " karta - stół " więc nie wbijaj w głowę, żeś przeżył połowę, ale że dopiero pół.
W kiepskim świecie kiepskie sprawy, marne życie i zabawy. Są codzienne awantury - nie ma dnia bez ostrej rury. Ojciec biega na bosaka: jest zadyma i jest draka... Nikt nikomu nie tłumaczy, by spróbować żyć inaczej.
Żegnaj, bye, bye! Dawno już wypłowiał z serca tamten maj. On był kot, a ty pies, potem wanna łez, wstawaj znowu przy tapczanie rośnie bez. I nieważne jesteś z nim czy bez
Czasem ślepy los z nieba zsyła ci Dobre myśli, a potem gorzkie łzy Czasem mówisz więc, tym to łatwiej żyć Ale swój masz los, to twój własny film Więc jeśli nic, nic już nie cieszy cię, nie chce się nic Wstań zrób coś z tym, wszystkie tęsknoty zmień W resztę szczerozłotych chwil
Wystarczy słowo, jakiś gest, I nagle wiesz, czego od życia chcesz, I choć alfabet uczuć znasz, Litera ta taka niezwykła jest (...)
Twoje miasto, moje łzy. Moje zmory, twoje sny. Teraz Ty powiedz mi czemu zmora, czemu sen, spuszcza z powiek czarną łzę, czarną łzę. Było nas trzech, jak w autobiografii zero ściemy. Taka sama krew i podobne geny. Jestem zły, taka ma zajawka, Wciągam całą działkę i akcja jest wartka.
Powiedz mi proszę, gdzie jest to miejsce, gdzie jest ten lepszy świat. Niebo z dziecięcych lat, czy ktoś odpowiedź zna? To nasze życie nas nie rozpieszcza. Co dzień coś zmienia, co dzień coś miesza. Jednak wiem nadejdzie lepszy czas.
Jedno życie, a spraw tyle ugryźć sam nie jesteś w stanie. Któż zastąpi cię na chwilę, solidarnie da ci zmianę? Zmniejszy trosk twych utarg dzienny lekko, łatwo i przyjemnie? Zaufania godny zmiennik i na odwrót i wzajemnie.